Przemyskie forum Pszczelarskie

Bynek

Witam .Po zebraniu sprawozdawczym 2012 r ,jestem przerażony wiadomością o zapowietrzeniu ponad 60% terenu Zgnilcem Amerykańskim .Chorobę znam tylko z teori i oby tak pozostalo .Zastaniawiam się jak możemy pozbyć się tego tyfusa z naszego pięknego i bogatego w pożytki jeszcze ekologicznego terenu Myślę że,wzmożona kontrola pasiek wędrownych ,ścisla higiena , wymiana okolo 50% starych plastrów na węzę , gniazdo odpowiednio dopasowane do ilości pszczól ,kupowanie matek i odkladów tylko od
sprawdzonych hodowców ,może w znacznym stopniu zahamować rozprzestrzenianie się tej choroby.

Szydełko

Poczytałem trochę odnośnie Zgnilca Amerykańskiego. Aby go uniknąć najlepiej :

-dezynfekować nowo kupione ule i narzędzia
-nie podkarmiać pszczół ciastem, miodem nieznanego pochodzenia
-unikać rabunków
-przeprowadzić <płatne> badania przez instytuty weterynarii.

Osoby które nie znają objawów zgnilca

- pojedyncze nie wygryzione komórki na krawędzi gniazda
- zapadnięte, dziurawe, połyskujące wilgocią zasklepy
- ciemnobrązowe albo czarne grudki na dnie komórek
- pod zasklepami komórek widoczne są brązowe, obumarłe larwy
- gnijąca, brejowata masa o nieprzyjemnym zapachu przypominającym pot lub czosnek
- po włożeniu zapałki masa rozciąga się nitkowato

"Kiślica" (zgnilec łagodny)
Występuje on na całym terenie naszego kraju tak jak "Zgnilec złośliwy"
Sprzyjające warunki dla kiślicy to okres kiedy mamy większe ochłodzenie i brak pożytku przez dłuższy czas. Choroba ta pojawia się zazwyczaj w drugiej połowie Wiosny ale też zdarza się że atakuje również w jesieni.Aby pomóc pszczołom w oczyszczeniu plastrów , co może spowodować szybkie uzdrowienie należy odizolować matkę na 10-12 dni w klateczce aby przerwać czerwienie ponieważ wtedy pszczoły będą miały więcej czasu na sprzątanie. Najlepiej podkarmiać pszczoły raz dziennie małymi dawkami wtedy zachęca je to do bardziej energicznej pracy co powoduje szybkie wyzdrowienie.Jeżeli pojawi się Zgnilec złośliwy należy podawać syrop leczniczy (1l wody na 1kg cukru + streptomycynę lub penicylinę). Syrop podajemy 3x po 1l w odstępach 4 dniowych.

Mam nadzieję ze coś pomogłem jeżeli o czymś zapomniałem lub macie pytania proszę pisać Smile

Bynek

Witam .Rada dla młodych i niedoświadczonych pszczelarzy .Po rozpoznaniu tej choroby nie próbujcie leczyć na własną rękę .Obowiązkowo zgłoście to do lekarza weterynarii lub skorzystajcie z porady doświadczonego pszczelarz .pozdrawiam

JW75 · Wysłany: Sob 11:06, 02 Mar 2013 Temat postu:

Poważnym problemem, rozprzestrzeniania się wszelkich chorób , że są także pootwierane ule przez tzw. (że tak powiem) pseudo pszczelarzy, którzy po kilku niepowodzeniach pozostawiają puste ule lub też rodziny słabe, na pastwę losu, a powinni ul zamknąć, bo nie wiadomo co w nim "siedzi" i tylko czekać, aż inne pszczółki przylecą no i ... Twisted Evil

Inną grupą, ryzyka rozprzestrzeniania wszelkich chorób są pszczelarze w podeszłym wieku, często mają zbyt dużą pasiekę i nie dają rady, nie mają wsparcia od młodych, a chcą z zamiłowania pracować przy pszczołach do końca. Napewno mają bardzo dużo doświadczenia, ale czy sił, żeby pracować przy pszczołach, z tym jest różnie, a w dzisiejszych czasach o chorobę nie trudno.