Przemyskie forum Pszczelarskie

[Stefffcio]

Przyszła pora aby napisać parę słów na temat barakowozu służącego mi za pszczelarnię.
Piszę o tym przede wszystkim dlatego że był to dla mnie jeden z większych problemów z jakim musiałem się uporać zakładając pasiekę i może komuś te informacje okażą się przydatne.

Moja pasieka położona jest około kilometra od mojego domu co wymusiło na mnie posiadanie w jej pobliżu budynku gospodarczego.
Z powodu gazociągu przebiegającego przez moją działkę nie mogłem postawić budynku wolnostojącego jaki pierwotnie planowałem.
Jedynym rozwiązaniem okazał się barakowóz, który udało mi się zakupić za 3tyś złotych w sąsiedniej miejscowości i przyciągnąć go dzięki uprzejmości kolegi na plac gdzie został wyremontowany/zaadoptowany na pszczelarnię.

Jak widać na zdjęciach w chwili zakupu wóz nie posiadał ścian zewnętrznych, drzwi oraz okien. W metalowo-drewnianym stelażu umieszczona była wełna mineralna zabezpieczona z zewnątrz folią, a od środka wóz był obity białymi płytami pilśniowymi.

Wóz ogólnie był w dobrym stanie, solidnie wykonana metalowa konstrukcja nie była zardzewiała, dach nie przeciekał.

W pierwszej kolejności przystąpiłem do obicia wozu deskami z rozbitych palet, wstawione zostały okna i drzwi. Wywiercone zostały otwory wentylacyjne. Następnie wóz po pomalowaniu impregnatem obiłem używanym sidingiem (koszt około 300zł). Wewnątrz zostały zamaskowane szczeliny między płytami i na połowie położone panele.
Wóz został zabezpieczony kratami w oknach oraz na drzwiach.

Tak przygotowany barakowóz został zaciągnięty na miejsce docelowe.
Problemem okazała się jego wysokość, więc wkopałem go w ziemię tak że oparł się na osiach i stalowe schody zastąpiłem solidną drewnianą rampą po której bez problemu można wjeżdżać wózkiem.

Następnie zamontowane zostały rynny oraz położyłem nową papę (bardziej profilaktycznie niż z rzeczywistej potrzeby). Dookoła wozu położyłem płyty betonowe 50x50cm które udało mi się okazyjnie zakupić. Pod wozem wyścieliłem włókninę i wysypałem kruszywo aby nie rosły tam chwasty. Z betonowych płyt przygotowałem miejsce na którym powstała wiata na magazynowanie korpusów (na zdjęciach jeszcze bez pokrycia wykonanego z dachówki).

Barakowóz początkową będący odpowiednim, przy rozrastającej się pasiece (aktualnie 40 pni) stał się trochę ciasny.

Mam nadzieję że komuś kto tak jak ja nie może z różnych przyczyn postawić budynku pszczelarni przydadzą się powyższe informacje.

[jacek77]

Jak dla mnie bomba a co stawiasz z boku jakąś wiate?

[Stefffcio]

Tak, to wiata na puste korpusy, już jest pokryta dachówką a docelowo dwie ściany również będą pokryte sidingiem aby osłonić ją od wiatru i śniegu.

[jacek77]

taka wiata ta potrzebna ale jak znam życie to za jakis czas znów coś dostawisz ja tak też mam Pozdrawiam i życze powodzenia

[Stefffcio]

W związku z upadkiem forum, zaprzestaję dalszych publikacji na jego łamach. Wszystkich zainteresowanych zapraszam na mój blog:

[link widoczny dla zalogowanych], gdzie kontynuuję opisywanie pszczelarskich projektów.

Sukcesywnie przenoszę założone przez siebie tematy wraz ze zdjęciami oraz załącznikami na w/w bloga.
[link widoczny dla zalogowanych] do postu o barakowozie